Szalone wesele w Folwarku w Plenerze

TAŃCE O ZACHODZIE SŁOŃCA, WŁASNORĘCZNIE NAPISANE PRZYSIĘGI
ROMANTYCZNOŚĆ POŁĄCZONA Z SZALEŃSTWEM
GORĄCY LIPCOWY WIECZÓR I ONI

Przy tym reportażu można użyć jednego zdania-niemożliwe nie istnieje!
Przygotowania w pięknych okolicznościach przyrody, humanistyczna i bardzo wzruszająca
ceremonia w plenerze z własnymi przysięgami i wesele pod gołym niebem?
Tańce o zachodzie słońca, pierwszy taniec w chmurach?
Dokładnie NIEMOŻLIWE nie istnieje!
Był to dzień w 100% mój, para, która mi zaufała w 100%, klimat folwarkowy i ogromnie dużo słońca, kocham takie dni jak ten!

O tym dniu można by było pisać i pisać-rozpoczynając od tego, że Mati to fan motoryzacji, a więc w dniu tym dla niego najważniejszym
nie mogło zabraknąć tego dość ważnego elementu, jakim był jego zielony Volkswagen, którym przyjechał do Folwarku i który
był nieodłącznym elementem tej imprezy!
Judka i Mateusz to para bardzo szalona, pełna energii, ale i też bardzo romantyczna, taką przysięgę jak ich słyszałam pierwszy raz
i uwierzcie jak Judka wypowiadała słowa – „Obiecuję, że będę dbała o Ciebie, o Sebastiana i o nasze samochody, zwłaszcza samochody ..”
każdy czuł, że ta przysięga była taka ich taka prawdziwa, taka romantyczna na ich własny sposób.
Śluby humanistyczne i własnoręcznie napisane przysięgi to najlepsze co może być. 
Po tej nutce romantyzmu ruszyliśmy na sale, a tam-tam to się dopiero działo, tak jak już wcześniej wspomniałam-tańce o zachodzie słońca,
pierwszy taniec w chmurach oj co to było za wesele!
Ale co ja będę przedłużać sami zobaczcie!
Zostawiam Wam jeszcze mały skrót z tego dnia, który wykonał BJ VISION